Praca zdalna
Coraz większa konkurencja na tradycyjnym rynku pracy, a w jej efekcie piętrzące się bezrobocie, oraz dynamiczny rozwój internetu w szerokim tego słowa znaczeniu powoduje ostatnimi czasy coraz większą popularność pracy zdalnej, wykonywanej za pośrednictwem komputera. Pod tym pojęciem kryje się wiele różnych działalności, zadań realizowanych w domu, poza siedzibą firmy, w nienormowanym czasie pracy. Przede wszystkim jednak praca zdalna dotyczy osób zajmujących się grafiką komputerową, programowaniem i tworzeniem stron internetowych, a także copywriterów, redagujących różnego rodzaju teksty reklamowe na potrzeby nie tylko stron internetowych, lecz także wydawnictw tradycyjnych.
Niebywałą zaletą pracy zdalnej jest wcześniej wspomniany tryb jej wykonywania – w dowolnym czasie i miejscu, bez potrzeby bezpośredniego kontaktowania się z przełożonym lub innymi pracownikami. Copywriter czy grafik, otrzymuje przeważnie dyspozycje drogą mailową lub telefoniczną, sprecyzowane wymagania klienta, parę zdań wyjaśniających kontekst zlecenia, termin jego wykonania, etc. Stawka ustalana jest wcześniej, przeważnie wypłata rozliczana jest w oparciu o umowę o dzieło lub umowę-zlecenie, rzadziej umowę o pracę. Po zdaniu gotowych materiałów w mailu zwrotnym, wgraniu plików na serwer, w zależności od rodzaju tychże, pracodawca opłaca je poprzez przelew bankowy.
Szczególnie ciekawym przypadkiem jest popularny ostatnio copywriting, przemysł związany z pozycjonowaniem stron internetowych i nie tylko. Teksty wykonywane na zamówienie można podzielić na kilka grup – przede wszystkim oferty dotyczą wartościowych tekstów o konkretnej zawartości merytorycznej, których przeznaczeniem są ambitne portale internetowe, a nawet gazety. Tego typu zlecenia trafiają do doświadczonych i wykwalifikowanych copywriterów o wyrobionej opinii. Pozostali zajmują się zazwyczaj znacznie gorzej opłacanymi tekstami reklamowymi – kierowanymi na strony zapleczowe, strony typu „presell” i inne. Stawki ustala się w tym przypadku w oparciu o wierszówkę, czyli zazwyczaj 1000 znaków ze spacją, a głównym wymogiem nie jest tutaj treść, lecz unikalność, czy umiejętne wplatanie słów kluczowych. Stawki rozpoczynają się od złotówki za tysiąc znaków, przyzwoite zarobki można uzyskać przy stawkach rzędu 5-10 złotych za tę samą ilość, a firmy pozycjonujące rozliczają teksty jako integralną część usługi pozycjonowania.
Wolni strzelcy (ang. freelancer) to jednak także graficy, fotografowie, informatycy, programiści, etc. Na zlecenie za pośrednictwem internetu realizowane są projekty logotypów, szaty graficzne stron internetowych, projekty banerów, ulotek, wizytówek, czy innych materiałów reklamowych. Klienci zamawiają skrypty na prywatne i komercyjne witryny, aplikacje do użytku własnego lub komercyjnego i wiele wiele innych. Gdzie szukać zleceń? Początki są trudne, najwięcej sensownych ofert znajduje się na portalach aukcyjnych ze zleceniami, których w Polsce jest wciąż niewiele, a godnych zaufania i często aktualizowanych zaledwie kilka. Za granicą freelance działa znacznie prężniej, osoby anglojęzyczne mogą licytować zlecenia na portalach amerykańskich lub europejskich, gdzie stawki w przeliczeniu na złotówki wydają się co najmniej atrakcyjne. Po wykonaniu wielu zleceń każdy „wolny strzelec” buduje sobie siatkę zleceniodawców, którzy w nieregularnych odstępach czasu sami nawiązują z nim kontakt. Przy odrobinie szczęścia i wysokiej jakości oferowanych usług, utrzymanie się wchodzi w rachubę. Po dłuższym czasie warto przemyśleć decyzję o założeniu działalności gospodarczej i rozpoczęciu szerszej współpracy z zaufanymi kontrahentami. Redagowanie tekstów typu „presell” i na strony zapleczowe jest bardzo chętnie wykonywanym zajęciem przez studentów. Nawet niewysokie stawki, rozliczane od ilości znaków mogą zagwarantować wyższe zarobki niż na klasycznych już „ulotkach” lub w pracy w charakterze kelnerki. Co najważniejsze zaś, nienormowany czas pracy pozwala na pogodzenie obowiązków zarobkowych i naukowych, a możliwość wykonywania zleceń w domu jest dodatkowym atutem. Rynek w Polsce powoli się rozkręca, a zapotrzebowanie na rzetelnych i terminowych freelancerów wzrasta.